Te muffiny nie mają sobie równych. Są cudownie miękkie, pachnące i wilgotne. I przepyszne! Przepis na nie mam już od prawie dziesięciu lat, jest sprawdzony nie tylko przeze mnie. Babeczki bardzo ładnie wyrastają i zawsze się udają. Dodatek sody nie jest wyczuwalny, a podkreśla smak czekoladowego ciasta i sprawia, że jest ono wilgotne i dłużej utrzymuje świeżość.
Składniki suche:
- 2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody
- 0,75 szklanki cukru
- 16 g cukru wanilinowego
Składniki mokre:
- 2 jajka
- 0,5 szklanki oleju
- 1 szklanka jogurtu naturalnego (użyłam greckiego)
- 0,5 szklanki mleka
Ponadto:
- 1 łyżka mąki
- 1 łyżka kakao
W jednej misce umieścić składniki suche, w drugiej mokre. Przesypać suche składniki do mokrych i połączyć łyżką. Masę podzielić na dwie części. Do jednej wmieszać łyżkę mąki, do drugiej łyżkę kakao. Łyżką nakładać do foremek na przemian masę jasną i ciemną do 3/4 wysokości. W każdej foremce zamieszać masę patyczkiem, aby uzyskać efekt "zebry". Piec około 20 minut w 180 stopniach.
fajny przepis ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wyprobuje ten przepis :)
OdpowiedzUsuńAle chcialabym zapytać ile wychodzi babeczek z tej porcji?;)
Koniecznie wypróbuj! Mi wychodzi średnio 18 babeczek :)
Usuń