19 grudnia 2014

Placuszki z kurczakiem

W poszukiwaniu przepisów na potrawy szybkie i smaczne natknęłam się na placuszki z kurczakiem. Jadłam je kiedyś często w trakcie studiów, kiedy spotykałyśmy się z dziewczynami na babskich wieczorach ;) Nie ukrywam, że wróciłabym jeszcze na studia w tym samym składzie! Przepisu wówczas nie zanotowałam, ale znalazłam podobny na TYM blogu. Strzał w dziesiątkę, są niesamowite!


Składniki:
- 1 podwójna duża pierś z kurczaka
- 1 cebula
- 100 g sera żółtego
- 2 jaja
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki majonezu
- sól
- pieprz
- curry
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki majonezu
- przyprawa do kurczaka
- natka pietruszki

Wykonanie:
Mięso i cebulę kroimy w kostkę. Ser ścieramy na tarce o grubych oczkach. Wszystkie składniki łączymy w jednej misce. Ilość przypraw zależy od indywidualnych upodobań, ja jednak nie lubię przesadzać. U mnie wszystkie są wyczuwalne, ale bez przesady. Smażymy placuszki na oleju do zezłocenia. Podałam z sosem tzatzyki.


Na studiach te placuszki zawsze gościły u znajomej, która pochodzi z Kuźnicy Białostockiej, więc byłam przekonana, że w domu u męża nie będą nowością. A tu niespodzianka! Teściowie spróbowali je pierwszy raz i bardzo im smakowały. 

Jeszcze kilka dni temu w mojej okolicy spadło sporo śniegu, miejscami do kostek. Było przy tym trochę mroźno, bo nawet do -7 stopni. Udało mi się zrobić kilka zdjęć w Siemiatyczach:



A tu już w moim ogródku:



I u mnie w domu... atmosfera Świąt robi się coraz bardziej gorąca ;)




7 grudnia 2014

Gwiazda drożdżowa

Wczoraj mieliśmy Mikołajki i poczułam potrzebę upieczenia czegoś już pod święta. Inspiracji szukam od dłuższego czasu i padło na pięknie prezentującą się drożdżową gwiazdę z nadzieniem z Nutelli. Jest pyszna, a jej plusem jest to, że Nutellę można śmiało zastąpić masą makową i upiec zamiast makowca. Ja jednak tradycję podtrzymam i makowca mimo wszystko upiekę, a gwiazdą będę się delektować i cieszyć oko poza świętami. 


Składniki:
- 450-500 g mąki pszennej
- 70 g cukru
- 30 g drożdży
- szczypta soli
- 30 g rozpuszczonego masła
- 2 jajka
- 180 ml mleka pełnotłustego ciepłego
- ok. 300 g nutelli

Wykonanie:
Mąkę przesiać do miski. Drożdże i odrobinę cukru rozpuścić w niewielkiej ilości mleka i odstawić w ciepłe miejsce, by zaczęły pracować. Jaja ubić z cukrem. Do miski z mąką dodać zaczyn, sól, masło, mleko i ubite jajka. Wyrobić ciasto. Ma być elastyczne, aksamitne i gładkie. Odstawić w ciepłe miejsce, aby podwoiło objętość.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 4 równe części. Formę do tarty wyłożyć papierem do pieczenia. Pierwszą część ciasta rozwałkować i wykleić dno formy, a nadmiar ciasta odkroić. Tak przygotowany spód wysmarować nutellą, zostawiając 2 cm od brzegu. Rozwałkować drugą część ciasta i postępować analogicznie. Ostatniej warstwy nie smarować. Docisnąć brzegi delikatnie.
Na środku przygotowanego ciasta położyć szklankę do góry dnem. Pokroić ciasto jak tort na 16 części, pomijając środek, który zabezpiecza nam szklanka. Każdy paseczek okręcić dwa razy na przemian: jeden dwa razy w prawo, drugi dwa razy w lewo, trzeci w prawo itd. Połączyć po dwa i skleić ze sobą. Tak wygląda przygotowane ciasto do pieczenia:


Ciasto odstawić i teraz ustawić piekarnik na 180 stopni. Wierzch posmarować białkiem lub rozmąconym całym jajkiem. Piec ok. 20 minut.
Zainspirował mnie ten film: https://www.youtube.com/watch?v=HwvYmBo_bN4




28 listopada 2014

Makaron z pesto pietruszkowym

28-go listopada w Cerkwi Prawosławnej rozpoczyna się post Bożonarodzeniowy. Trwa aż do Wigilii, czyli do 6 stycznia włącznie. Wielu prawosławnych Chrześcijan w trakcie tego wyjątkowego czasu nie je mięsa, za co naprawdę ich szanuję i podziwiam za wytrwałość. Ja ograniczam spożycie potraw mięsnych tylko w środy i piątki. Dlatego też dziś przygotowałam wegetariański makaron-kokardki z domowym pesto z pietruszki. Szybki i pyszny obiad - polecam!


Składniki:
- 2 pęczki natki pietruszki
- oliwa z oliwek
- sok z cytryny
- czosnek
- pieprz
- sól
- orzeszki piniowe
- ulubiony makaron

Wykonanie:
Pietruszkę drobno siekamy i ucieramy w moździerzu na papkę. Stopniowo dodajemy oliwę cały czas ucierając. Czosnek przeciskamy przez praskę i dodajemy do masy - ilość według uznania. Doprawiamy do smaku sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Do przygotowanej pasty wrzucamy orzeszki. Celowo nie podałam dokładnej ilości składników, ponieważ różne są upodobania smakowe, każdy może zdecydować, jaka będzie konsystencja pasty (np. ja lubię, kiedy oliwy jest nieco więcej, zwłaszcza, jeśli pesto ma nam zastąpić sos do makaronu). W każdym razie, smak ma być wyrazisty. Identycznie przygotowuję pesto bazyliowe.
Można wszystko wrzucić do miksera i zemleć (oprócz orzeszków) - zajmie to chwilę. Jednak moździerz wspaniale wydobywa smak i aromat, więc nie zrezygnuję z użycia go.
Makaron gotujemy al dente. Najlepszy jest własnego wyrobu, ale tu po przepis niedługo uśmiechnę się do babci. Tymczasem musi wystarczyć mi sklepowy.
Wszystko mieszamy w misce i dzielimy na porcje.
Przepis poznałam na kursie "Kuchnia Europejska i obsługa przyjęć".


Leśny mech

To ciasto urzekło mnie swoim wyglądem i sposobem wykonania. Wcześniej nie miałam pojęcia o jego istnieniu, a teraz na pewno będzie często gościć na moim stole. Gorąco polecam ciasto na bazie biszkoptu ze szpinakiem, przełożone bitą śmietaną i udekorowane pestkami granatu. Smaki cudownie się komponują, a słodycz przełamuje granat. I nie ma co się obawiać o smak szpinaku, za którym nie każdy przepada - jest praktycznie niewyczuwalny! Potwierdzają to moi mężczyźni w domu, którzy z ogromnym apetytem zajadali się ciastem.
Moim zdaniem "leśny mech" może być ciekawą opcją na nadchodzące Boże Narodzenie ze względu na swoje unikalne zestawienie kolorów. Dziękuję Beatko za przepis :)


Składniki na biszkopt:
- 1 paczka szpinaku mrożonego rozdrobnionego
- 4 jajka
- 1 pełna szklanka cukru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka mąki krupczatki
- 1 szklanka oleju
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

Składniki na masę:
- 0,5 l śmietanki 36%
- 3 łyżki cukru
- 2 śmietan-fixy

- pestki granatu (ewentualnie suszona żurawina, maliny, borówki amerykańskie)

Wykonanie:
Szpinak rozmrozić na patelni i odcisnąć na sitku. Całe jajka ubić z cukrem. Powoli dolewać olej, ciągle ubijając. Następnie porcjami dosypywać mąkę. Szpinak łyżką delikatnie wmieszać do masy. Całość przełożyć do tortownicy (u mnie kwadratowa) i piec 40 minut w 180 stopniach do suchego patyczka.
Odkroić wierzch biszkoptu. Śmietanę ubić, pod koniec ubijania dodać cukier i śmietan-fix. Na spód wylać masę, a na nią pokruszyć odkrojoną część biszkoptu. Wierzch ciasta udekorować owocami.


22 listopada 2014

Grzaniec

Siedząc sobie przed komputerem pod kocem doszłam do wniosku, że nie robiłam nigdy wcześniej grzanego piwa. Za oknem pierwszy śnieg, pora jeszcze nie jest taka późna, nie ma na co czekać, wstaję! I prosto do kuchni! Spojrzałam na piec - piwo jest :) O przyprawy się nie martwię, ponieważ zawsze kupuję wszystko na zapas. Do dzieła :)


Składniki (na 4 porcje):
- 1 litr jasnego piwa
- 6 goździków
- 2 szczypty cynamonu
- 4 żółtka
- 4 łyżki cynamonu

Do garnka wlać piwo i na małym palniku powoli ogrzewać. Dodać goździki i cynamon. W tym czasie ubić żółtka z cukrem do momentu, kiedy masa stanie się dość sztywna i nie będzie bieleć. Gorące piwo zdjąć z ognia i łyżka po łyżce dodawać masę z żółtek mieszając. Przecedzić i nalać do szklanek. Pić gorące.

Byłam zaskoczona jak bardzo tak podane piwo rozgrzewa od środka. Polecam!

*zainspirowałam się przepisem ze strony http://www.kuron.com.pl/

Sałatka z mango

Ze względu na to, że łatwo teraz o przeziębienie czy inne czyhające paskudztwo, postanowiłam dołączyć do akcji "Wspomagam odporność". Mam dla Was przepis na sałatkę, którą zjecie z apetytem i pożytkiem dla zdrowia.


Składniki:
- mix sałat z rukolą
- serek z niebieską pleśnią Lazur
- dojrzałe mango
- podprażone ziarenka słonecznika

Dressing:
- łyżka oliwy z oliwek
- łyżeczka miodu (użyłam naturalnego)
- łyżeczka octu balsamicznego

Mango i ser pokroić w kostkę. Ziarenka słonecznika podprażyć na patelni i ostudzić. Składniki połączyć w misce i przygotować dressing: miód rozpuścić w kąpieli wodnej (woda musi mieć ok 30 - 40 stopni, nie więcej!), wymieszać z octem i oliwą. Całość wymieszać i serwować.



Piękną zimę mamy tej jesieni na Podlasiu ;) za moim oknem od trzech dni podziwiam śnieżną i malowniczą aurę i napatrzeć się nie mogę. Mimo, iż kocham lato, to na razie nie narzekam na niskie temperatury, jak dla mnie są znośne. Najbardziej chyba cieszą się z takiej ilości śniegu nasze pieski, ale też mój synek, dla którego to będzie pierwsza zima, jaką odczuje na sobie. Pamiętam jak w zeszłym roku wynosiłam go jeszcze na świeże mroźne powietrze w nosidełku, gdzie widać było tylko oczy szeroko otwarte jak pięciozłotówki i maleńki nosek. A dziś już na całego szaleje w śniegu, który sięga mu do kolan :)
A to widok z mojego balkonowego okna:


11 listopada 2014

Ciasteczka ze wzorkiem

Przyznam się otwarcie - stałam się gadżeciarą i ta obsesja staje się powoli niebezpieczna... dla moich boczków ;) Gdy pierwszy raz zobaczyłam wałek do zdobienia ciasteczek, od razu naszła mnie chęć posiadania. Po prostu musiałam go mieć. Macie czasem takie uczucie, wrażenie, że przedmioty mówią do Was: "Kup mnie!"? Nie mogłam się oprzeć i w ten właśnie sposób wałek ze wzorkiem w serduszka trafił w moje ręce. 
Bałam się, że podczas pieczenia wzorek się rozpłynie. Nic takiego jednak nie miało miejsca, trzeba tylko trzymać się kilku zasad i wszystko powinno być w porządku. A ciacha są przepyszne! Wykonałam je według przepisu, dołączonego do zamówienia i delikatnie go zmodyfikowałam.


Składniki:
- 400 g mąki pszennej
- 250 g cukru pudru
- 200 g zimnego masła
- 1 jajko
- 1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g)

Wykonanie:
Mąkę i cukier przesiać. Dodać jajko, masło pokrojone w drobne kawałki i cukier wanilinowy. Szybko zagniatamy ciasto, w konsystencji powinno być gładkie. Odrywamy kawałek, a resztę wkładamy do lodówki (to ciasto lubi niską temperaturę). Ciasto umieszczamy pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia i wałkujemy zwykłym wałkiem na grubość 0,5 cm. Następnie posypujemy mąką i wałkujemy wałkiem z wzorkiem dociskając. Wycinamy ciasteczka ulubioną foremką i usuwamy zbędne ciasto. Gotowe ciastka razem z papierem do pieczenia wkładamy do zamrażalnika na 15 minut, a następnie kładziemy na blachę i pieczemy do zrumienienia brzegów w temperaturze 180 stopni. Pozostałe ciasto łączymy z kolejną porcją itd.
Umieszczenie ciasteczek w zamrażarce jest bardzo ważne, ponieważ daje nam gwarancję, że wzór pozostanie wyraźny. 
Następnym razem podwoję ilość składników, ponieważ na te ciasteczka jest wielu amatorów! Sama podjadałam co chwilę... ;)



Pochwalę się odkryciem, jakiego dokonałam dzisiaj spacerując chodnikiem w mojej wsi. Sama byłam zaskoczona, ponieważ przechodziłam tędy nie raz, a nigdy nie zwróciłam uwagi na to, że drzewo i przydrożny krzyż nie stoją obok siebie lecz jedno w drugim. Spójrzcie:


Stary jest krzyż i stare jest drzewo. Swoją drogą, drzewo jest pomnikiem przyrody, niestety stoi uschnięte. A pod krzyżem widnieje data: 1891 rok, jeśli dobrze się doczytałam, ponieważ napis nie jest do końca wyraźny. Cóż, czas robi swoje...

A tutaj widoczek na ogrody:


Było już późne popołudnie, na horyzoncie pojawiała się mgła. Ale najbardziej mój wzrok przykuły te zapomniane słoneczniki, wyglądają tak samotnie i trochę przerażająco... Zima przed nami...

8 listopada 2014

Rurki z kremem - dla gości

Te rurki odkryłam dopiero niedawno. Nauczyłam się je robić dzięki kochanej Danusi, która prowadzi kurs, na który od jakiegoś czasu uczęszczam. Nie pomyślałam, że są tak proste w przygotowaniu i rewelacyjnie się sprawdzają, kiedy goście dzwonią, że będą za godzinę! A to na Podlasiu jest zupełnie naturalne, że znajomi, tudzież rodzina odwiedzają się często i... licznie. Dlatego ciasto kruche zawsze mam przygotowane i zamrożone, więc jest pod ręką. Śmietanka też w lodówce stoi - oto słodka przekąska i dodatek do kawy, który wyczarujemy niewielkim kosztem, a goście będą zachwyceni. Przypuszczam, że panie - łasuchy najbardziej ;)

Przepis dołączam do akcji "Moje wypieki i desery na każdą okazję" na Durszlaku: http://www.mojewypieki.com/info/moje-ksiazki


Składniki na kruche ciasto:
- 6 żółtek
- 250 g margaryny
- 150 g smalcu
- 750 g mąki pszennej
- 1 szklanka cukru (może być mniej)
- 4 łyżki śmietany 12%
- 3 łyżki octu
- 1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia

Wykonanie:
Masło, smalec i mąkę siekamy na stolnicy, aż się połączą. Dodajemy resztę składników i szybko zagniatamy ciasto. W konsystencji ma być jedwabiste, gładkie. Owijamy folią i wkładamy do lodówki na ok. pół godziny, aby odpoczęło. Po tym czasie dzielimy ciasto na porcje, każdą wałkujemy na ok. 0,5 cm grubości i wycinamy paski. Paskami owijamy foremki do rurek zaczynając od węższej strony i pieczemy na złoty kolor w temperaturze 180 stopni. 
Gotowe rurki wyjmujemy z foremek, kiedy ostygną.

Składniki na nadzienie:
- 500 ml śmietanki 36%
- 250 g serka mascarpone
- 1 cukier wanilinowy

Wykonanie:
Śmietankę ubijamy, aż zrobi się kremowa. Na najwolniejszych obrotach miksera wprowadzamy po łyżce serek mascarpone. Dodajemy cukier. Jeśli ktoś woli słodki krem, może dodać cukru wg uznania. Gdy nie mamy mascarpone w domu, nadzienie z samej śmietany również będzie smakować.

Rurki nadziewamy kremem za pomocą szprycy lub foliowego woreczka (odcinamy rożek i wyciskamy). Na koniec można obsypać cukrem pudrem.



Kluski śląskie - najlepsze

Jakiś czas temu pierwszy raz robiłam kluski śląskie. Jestem zdecydowanym amatorem wszelkich tego typu dań, kocham pierogi, kluseczki, makarony, wszystko, co mączne. Prawdziwa ze mnie Słowianka ;) Ten przepis jest sprawdzony i warty wypróbowania. Świadczy o tym dziurka , która po ugotowaniu jest idealnie kształtna. Pyszne są z zasmażaną cebulką lub z mięsem i sosem. Przepis znalazłam kiedyś na TYM blogu.


Składniki:
- ok. 1 kg ugotowanych ziemniaków (mogą być te z zeszłego dnia, które nam zostały z obiadu)
- 1 żółtko
- 1 łyżka masła
- łyżeczka soli
- mąka ziemniaczana

Wykonanie:
Ziemniaki muszą być ciepłe. Ugniatamy je na jednolitą masę. Wyrównujemy masę w naczyniu i robimy nożem krzyżyk tak, by powstały 4 części. Jedną wykładamy do osobnego naczynia, a na jej miejsce wsypujemy tyle mąki ziemniaczanej, by wyrównać do reszty. Odłożone ziemniaki wkładamy spowrotem do masy, dodajemy resztę składników i ugniatamy, aż masa będzie gładka. Formujemy niewielkie kulki, w środku robimy dziurkę palcem lub końcówką tłuczka.
Gotujemy wodę z solą. Do wrzącej wody należy dodać płaską łyżeczkę mąki ziemniaczanej rozpuszczoną w 1/3 szklanki zimnej wody. Kluski delikatnie wkładamy do wody i ostrożnie mieszamy. Gdy wypłyną na wierzch - są gotowe. 


6 listopada 2014

Ciasto marchewkowe z kremem

Takie ciasta lubię: ciężkie, wilgotne, aromatyczne. Wykonanie nie powinno sprawić problemu nawet początkującym. Polecam na chłodne wieczory i ploteczki z przyjaciółką. Zainspirowałam się tym przepisem, ale zmodyfikowałam go: http://www.malacukierenka.pl/latwe-ciasto-jogurtowe-z-marchewka.html



Składniki na ciasto:
- 3 szklanki mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczeni
- 1 pełna łyżeczka sody
- 1,5 łyżeczki cynamonu
- szczypta soli
- 1 szklanka cukru
- 0,5 szklanki jogurtu greckiego
- 1/3 szklanki oleju
- 3 jajka
- 2 duże marchewki

Wykonanie:
Połączyć suche składniki. Mokre składniki wymieszać. Składniki suche i mokre oraz marchewkę w jednej misce wymieszać. Ciasto będzie gęste, ale takie ma być. Piec w formie o wymiarach 15x33 cm około godziny w temperaturze 180 stopni do suchego patyczka.

Krem:
- 200 ml śmietanki 30%
- 250 g serka mascarpone
- cukier wanilinowy
- cukier do smaku
Śmietankę ubić, następnie na najniższych obrotach wmieszać serek. Dodać cukry. Chłodne ciasto przekroić i przełożyć połową kremu. Resztę kremu wyłożyć na wierzch i posypać wiórkami marchewki.


31 października 2014

Bułeczki orkiszowe

Ostatnio nie wyobrażam sobie niedzielnego śniadania bez tych bułeczek! Przypominają mi moje pierwsze próby pieczenia jeszcze w rodzinnym domu. Zapach jest nie do opisania, smakują wyśmienicie. I chyba nie muszę dodawać, jak są zdrowe i wolne od wszelkich spulchniaczy i polepszaczy smaku. Są wyborne zarówno ze słonymi, jak i słodkimi dodatkami. Wykonanie nie należy do skomplikowanych, więc spokojnie polecam nawet początkującym piekarzom.
Przepis zapisałam kilka lat temu podczas oglądania któregoś z programów na kuchnia.tv.


Składniki:
- 1 szklanka ciepłej wody
- 2 szklanki mąki orkiszowej
- 1 szklanka mąki tortowej
- 25 g drożdży (1/4 kostki)
- 1 płaska łyżka soli
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka oleju
- nasiona słonecznika lub inne ulubione

Wykonanie:
Woda nie może być gorąca, ma być przyjemnie ciepła w dotyku. Rozpuścić drożdże i cukier w wodzie i odstawić na około 15 minut. Następnie połączyć wszystkie składniki, wyrobić ciasto i formować bułeczki. Z tej porcji mi wychodzi 8 sztuk. Blachę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia i na nim ułożyć bułki. Zostawcie odstępy między nimi, ponieważ urosną. Odstawić na ok. 40 minut do wyrośnięcia. Piec w 180 stopniach C do zarumienienia.


Idealne na zimne poranki :)

27 października 2014

Krem bananowy - dla dzieci

Dzisiejszy wpis zaplanowałam specjalnie na potrzeby konkursu, w którym biorę udział. Nagrodą jest książka Pani Doroty (http://www.mojewypieki.com/info/moje-ksiazki), więc jest o co walczyć! 

Przepis jest stary, ale idealnie wpasowuje się w jeden z tematów. Od kiedy pojawił się na świecie mój synek, postanowiłam walczyć z chemią, jaką dodajemy do jedzenia. Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze da się jej uniknąć, ale na ile to możliwe, należy ją ograniczyć. Dzisiejszy przepis jest propozycją na słodki posiłek dla dzieciaków, które szaleją za czekoladowymi kremami. Przygotowana z prostych i dostępnych składników, bez ulepszaczy i zbędnych aromatów może spokojnie zastąpić konkurencyjne smarowidła. Poza tym, nutella bananowa nie tylko smakuje dzieciom, ale i ja nabieram na nią ochoty, kiedy za oknem temperatura spada poniżej zera. Jest bardzo rozgrzewająca i naprawdę dodaje energii. Proszę się częstować :)


Składniki:
- 2 dojrzałe duże banany (mogą być również te z czarnymi kropkami)
- 0,5 szklanki cukru
- 0,5 łyżeczki mielonego kardamonu
- pełna łyżeczka dobrej jakości kakao lub 50 g czekolady o zawartości 70% kakao
- garść orzechów włoskich

Wykonanie:
Banany kroimy w kostkę i wrzucamy do garnuszka. Dosypujemy cukier i kardamon, włączamy gaz i podgrzewamy powoli, aż masa stanie się miękka, a banany zaczną rozmiękać. Przez te kilka minut w kuchni unosi się cudowny aromat kardamonu. Na koniec dodajemy kakao lub czekoladę, mieszamy do połączenia składników, następnie wrzucamy pokruszone orzechy. 
Krem najlepiej smakuje schłodzony. Porcja to średniej wielkości słoiczek.


13 października 2014

Ciasto jesienne

A ja nadal pozostaję w klimacie jesiennym. Piękna pogoda bardzo optymistycznie nastraja mnie do działania. Tak więc w domu sprzątam, piekę, gotuję, w między czasie pracuję i oczywiście wychodzimy z małym na świeże powietrze. Stąd mam okazję zrobić kilka zdjęć z mojej okolicy.
Ostatnio mieliśmy gości, więc znowu miałam rozterkę, co upiec. W Internecie (mojewypieki.com) wpadło mi w oko to ciacho. Jest u mnie nowością i wyszło rewelacyjnie. Bałam się, że będzie pracochłonne, ale okazało się dosyć łatwe. Polecam!


Składniki na blaty:
- 4 szklanki mąki pszennej
- 350 g schłodzonego masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 6 żółtek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
Wszystkie składniki zagnieść i podzielić na 2 równe części. Pierwszą częścią wykleić formę (dużą).

- słoik powideł śliwkowych (u mnie swojskie)

Połową powideł posmarować przygotowany blat ciasta.

- 6 białek
- 1 szklanka cukru

Przygotować 2 bezy: najpierw 3 białka ubić na sztywno, pod koniec dosypywać powoli cukier (pół szklanki). Drugą bezę należy zrobić, gdy już pierwszy blat upieczemy. Tak przygotowane białka rozsmarowujemy na powidła.

- 200 g posiekanych orzechów włoskich

Połowę orzechów równomiernie wysypujemy na białka. Formę wstawiamy do piekarnika nagranego do 180 stopni C i pieczemy pół godziny. Długość pieczenia zależy od piekarnika, w oryginalnym przepisie autorka piekła dłużej, więc trzeba obserwować. Analogicznie przygotowujemy drugi blat.

Składniki na krem:
- 0,5 l mleka
- 2 żółtka
- 3 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki cukru
- 1 cukier wanilinowy
- 150 g miękkiego masła
- 100 ml wódki (można mniej)

Szklankę mleka zagotować z cukrami. Pozostałe mleko miksujemy z żółtkami i mąką. Wlać do gotującego się mleka i ostudzić. Masło utrzeć do białości. Stopniowo po łyżce dodawać budyń oraz alkohol.
Na pierwszy spód wyłożyć cały krem. Przykryć drugim plackiem, odwracając go orzechami do kremu. Oblać polewą czekoladową:

- 3 łyżeczki kakao (bardziej pełne)
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki mleka
- 2 łyżki margaryny

Kakao, cukier i mleko zagotować, dodać margarynę i mieszać do uzyskania lśniącej polewy.

Ciasto najlepiej przygotować dzień wcześniej i schłodzić przez noc w lodówce.


A tu wstawiam jeszcze kilka zdjęć z mojej okolicy:



Nasi nowi mieszkańcy - oddam w dobre ręce :)




11 października 2014

Szarlotka najłatwiejsza

Dziś będzie jesiennie. Za oknami piękna złota jesień, a w kuchni unosi się zapach pieczonej szarlotki. Uwielbiam... Na każdym prawie blogu chwalicie się jabłkowymi wypiekami. A ponieważ ja nie lubię zostawać w tyle, upiekłam dziś bardzo szybkie i łatwe ciasto z musem jabłkowym. Niestety na razie nie mogę sobie pozwolić na coś bardziej ambitnego, bo obowiązki zawodowe, domowe i macierzyńskie uniemożliwiają mi wykazywanie się w kuchni. Ale skrupulatnie postaram się nadrabiać zaległości.

Przepis pochodzi z bloga http://sisters4cooking.blogspot.com/ i został nieco przeze mnie zmieniony.



Składniki:
- 0,5 kg mąki
- 250 g cukru
- 200 g masła
- 3 jajka
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- duży słoik musu jabłkowego

Składniki na kruche ciasto razem zagniatamy i dzielimy na dwie części 1/3 i 2/3. Większą częścią wygniatamy dno średniej formy. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 15-20 minut w 175 stopniach C. Następnie wyjmujemy blachę i wykładamy mus. Mniejszą część wałkujemy i wycinamy paski. Układamy na jabłkach. Pieczemy do zezłocenia.

Następnym razem zwiększę ilość jabłek i na nich dodam warstwę z ubitych białek z cukrem. Ciasto na pewno zyska na wyglądzie i smaku, ale i w tej wersji smakuje obłędnie :) Polecam!


A tymczasem razem z synkiem korzystamy z pięknej pogody i spacerujemy sobie po ogrodzie. Taką jesień lubimy:



Podobno winogrona należy zrywać po pierwszych, ale silnych przymrozkach, kiedy zaczynają lekko się marszczyć. Wówczas wino wychodzi najlepsze. Czekamy więc na przymrozki ;)





Ale póki jeszcze temperatura nie schodzi zbyt nisko poniżej zera, róże prezentują się cudnie:


Dywan z liści już stracił na kolorze...